Kłosy traw przeżywają ostatnio złoty czas – są obecne w parkach, przydomowych ogrodach, a nawet na balkonach. Ich okazałe pióropusze są niezwykle ozdobne, nic zatem dziwnego, że trawy pampasowe, miskanty czy klasyczne trzcinniki stanowią też doskonały sposób na naturalistyczną dekorację wnętrz! Zasuszone w wazonie przywodzą na myśl letnie wspomnienia, nawiązują do stylu boho, a przy okazji są niezwykle eleganckie! Może czas, by i nasza ściana stała się oknem na wyjątkową roślinność?
Motyw traw ozdobnych jest bardzo wdzięcznym tematem – nie tylko jest delikatny, ale dzięki temu iż jest naturalistyczny, z powodzeniem odnajdzie się w wielu stylach wnętrzarskich. Jednym z nich jest oczywiście boho, które kocha naturę! Plakat z kłosami traw znakomicie uzupełni makramy i konopne liny, a osobom wypoczywającym w brazylijskim hamaku pozwoli przez chwilę poczuć się niczym nad brzegiem jeziora. Ale trawy to także element aranżacyjny stylu prowansalskiego czy angielskiego. Stanowią przecież część ogrodu, świetnie łączą się z fioletem lawendy oraz pastelowymi różami! Tym razem to nasza wyobraźnia jest jedynym ograniczeniem!
Miłośnicy wnętrz utrzymanych w stylu rustykalnym także docenią obecność tych wyjątkowych pióropuszy w swoich wnętrzach. Szczególnie, że realistyczny plakat z trawą w roli głównej to dobry zabieg aranżacyjny w małych pomieszczeniach. Oprawiony w delikatne ramy może być także dodatkowym oknem, dzięki któremu całe wnętrze zyska nieco świeżości i blasku. Taka dekoracja ścienna lubi także delikatne, ceramiczne bibeloty, w których urokliwie wyglądają prawdziwe gałązki. I już, optyczne powiększenie nawet najmniejszych przestrzeni stało się faktem!
Kłosy traw dobrze wpiszą się także w miejscach mniej oczywistych! Ciemny hall, niewykorzystany zakątek domu? W przypadku małych i nie najlepiej oświetlonych pomieszczeń warto zadbać także o nieco dodatkowego blasku w formie jasnych, delikatnych kloszy – na przykład z ratanu czy wikliny. Sprawią one, że cała aranżacja będzie zawieszona pomiędzy rustykalnym ciepłem, a skandynawskim minimalizmem. Co ważne, to wciąż natura grać będzie pierwsze i najważniejsze skrzypce!