AMRAP, ENOM, jumping squat, dips, burpees, WOD, pistol… Znacie owe terminy? Nie? Czas na małą podpowiedź: wszystkie przywołane wyżej pojęcia wiążą się z pewną bardzo popularną formą aktywności fizycznej o dźwięcznie brzmiącej nazwie crossfit. Naklejki z tym sportowym motywem uchodzą za wyjątkowe, ale skąd czerpią swoją sławę? Do jej największych atutów należy bez wątpienia wszechstronność. Rozwija mięśnie brzucha, pleców, barków, ramion, ud czy pośladków. Poprawia ogólną wydolność organizmu. Pomaga zgubić zbędne kilogramy i wyrzeźbić sylwetkę. O tym jak wielkie zyskała uznanie nietrudno się przekonać. Wystarczy odwiedzić sale treningowe pękające w szwach albo przyjrzeć się bliżej wnętrzarskim trendom. Rzeczona dyscyplina opanowała już nie tylko świat sportu. Wdarła się też na salony, a dokładniej mówiąc ściany salonu, sypialni i innych domowych zakątków. Przedstawiamy Wam nowy must have tego sezonu (i pewnie wielu kolejnych): naklejki crossfit.
Zastanawiacie się pewnie, co sprawiło, że wspomniane dekoracje tak szybko zjednały sobie serca konsumentów? By zaspokoić Waszą ciekawość, musimy najpierw odpowiedzieć na pytanie: czym jest crossfit? Co kryje się pod przywołanym określeniem? Trening siłowo-wytrzymałościowy obejmujący wiele rozmaitych ćwiczeń, takich jak choćby: skoki na skakance, pompki, brzuszki, przysiady ze sztangą, podnoszenie ciężarów, pływanie, rzucanie piłką lekarską, podciąganie na drążku, bieganie, wspinanie po linie, stanie na rękach, etc. I właśnie owa różnorodność stanowi klucz do zrozumienia fenomenu naklejek crossfit. W naszej kolekcji znajdziecie grafiki nawiązujące do każdego z wymienionych rodzajów aktywności. Zobaczycie w niej sprinterów szybkich niczym błyskawica, sztangistów podrywających w górę po kilkaset kilogramów czy strongmanów zmagających się z wielkimi masywnymi oponami. Opisane dodatki sprawdzą się w aranżacjach inspirowanych nowojorskimi fabrykami z lat pięćdziesiątych XX wieku. Ozdoby utrzymane w odcieniach czerni, szarości i brązu wspaniale podkreślą surowy, przemysłowy klimat, a jednocześnie dodadzą wnętrzom przysłowiowego pazura. Naklejka crossfit umieszczona w salonie albo sypialni sprawi, że Wasza życiowa przestrzeń nabierze oryginalnego, nieco drapieżnego charakteru.
Ale, jak zasygnalizowaliśmy wcześniej, naklejki crossfit to nie tylko grafiki wagi ciężkiej. Jeśli atleta wylewający siódme poty nad sztangą zbytnio do Was nie przemawia, sięgnijcie po bardziej subtelne ścienne elementy dekoracyjne, na przykład ozdoby z abstrakcyjnymi wzorami, np. kolorowymi postaciami skaczącymi na skakance, achromatyczne portrety atrakcyjnych, zgrabnych kobiet lub tablicę z zaznaczoną ilością powtórzeń wspomnianych już burpees, (słynnych „krokodylków”, intensywnych ćwiczeń aktywizujących całe ciało). Tego typu akcenty świetnie pasują do nowoczesnych, modernistycznie urządzonych wnętrz. Są designerskie, a zarazem niezwykle praktyczne. Parafrazując powiedzenie znanego amerykańskiego architekta Louisa Sallivana można stwierdzić, iż w tym przypadku estetyka podąża za funkcją. Dlaczego? Naklejki crossfit, poza oczywistymi walorami wizualnymi, posiadają jeszcze jedną szalenie istotną zaletę – potrafią poderwać z kanapy i zmobilizować do działania. Piękna sportsmenka albo umięśniony siłacz z kaloryferem na brzuchu zerkający na domowników ze ściany to wspaniali towarzysze treningów. Nie krytykują ani nie oceniają. Wzbudzają podziw i determinację. Stają się wzorem do naśladowania. Nie pozwalają na rezygnację w chwilach zwątpienia, oddanie zwycięstwa walkowerem w walce o szczupłą sylwetkę i lepsze samopoczucie. A jeżeli wolicie słowo pisane od obrazu, radzimy wybrać naklejkę z typograficznym motywem. Angielskie hasło „No pain, no gain” („Bez pracy nie ma kołaczy”) przypomni o tym, że zbytnie lenistwo nie popłaca.
Po naklejkę-crossfit z całą pewnością powinny sięgnąć również osoby, których cztery kąty nie grzeszą dużymi rozmiarami. Odpowiednio dobrana ozdoba nada wnętrzu głębi i sprytnie oszuka ludzkie oko, stwarzając iluzję większej przestrzeni. W roli dekoracyjnego magika doskonale sprawdzi się grafika ukazująca wnętrze pustej sali treningowej. Opisany trik z powodzeniem możecie zastosować w ciasnym korytarzu, pokoju dziennym albo jakimkolwiek innym pomieszczeniu.