Wielu rodziców z pewnością słyszało o słynnej włoskiej lekarce – która zrewolucjonizowała podejście do nauczania dzieci – Marii Montessori. Pokój dziecka w jej opinii powinien stanowić przemyślaną, spójną całość, która daje maluchowi najlepsze warunki do nieustającego rozwoju, dopasowanego do osobowości szkraba. Zrezygnowała ona z utartych, gotowych rozwiązań na rzecz nowoczesnego i elastycznego podejścia do wychowania i nauczania. Znakomicie widać to w jej wypowiedzi: „Edukacja nigdy więcej nie powinna być w głównej mierze przekazywaniem wiedzy, ale musi przyjąć nową formę, szukając uwolnienia dla ludzkich możliwości”. Słowa lekarki przekujmy więc w rzeczywistość i wyczarujmy naszemu dziecku idealny pokój!
Styl Montessori to nie tylko sposób, w jaki będzie się prezentował pokój. To przede wszystkim światopogląd, według którego powinniśmy zagwarantować naszej latorośli najlepsze warunki nie tylko do nauki i zabawy, ale także do szeroko rozumianego rozwoju. Powinniśmy przestać patrzeć na dziecko, jak na istotę, która jest wciąż za mała na wiele rzeczy. Naszym zadaniem jest stworzenie takiego otoczenia, w którym będzie mogło w dużej mierze samodzielnie funkcjonować, rozwijając swoją niezależność i indywidualność. W jaki sposób najlepiej to zrobić? Plan działania podzieliliśmy na cztery główne punkty.
Metoda Montessori: pokój dziecka powinien być stonowany
Co rozumiemy pod pojęciem „stonowany”? Chodzi przede wszystkim o to, by w wystroju pokoju zachować umiar. Im więcej zabawek, kolorów, wzorów i zbędnych elementów się pojawi, tym dziecku trudniej będzie się skupić na wykonywanych czynnościach. Coraz głośniej mówi się o efekcie „przebodźcowania”, który jest częstym zjawiskiem we współczesnym świecie. Pokój dziecka w stylu Montessori ma więc tworzyć przestrzeń idealną do rozwoju. Urządzając wnętrze, zdecydujmy się na łagodną paletę barwną – znakomitym źródłem inspiracji mogą być kolory ziemi. Chodzi o to, by tonacja pokoju stanowiła tło, a nie główny element aranżacji. Zaletą takiego rozwiązania jest także to, że stylizacja będzie uniwersalna, a maluch szybko z niej nie wyrośnie. Zwróćmy uwagę także na to, by pomieszczenie nie było przeładowane zbędnymi zabawkami, gadżetami i sprzętami. O wiele ważniejsza jest przestrzeń do zabawy niż same zabawki.
Świat na wyciągnięcie ręki, czyli styl Montessori w praktyce
Pokój dziecka w stylu Montessori zakłada, że wszystko, czego maluch może potrzebować, znajdzie się dosłownie na wyciągnięcie jego ręki. Jednym z najistotniejszych aspektów urządzania wnętrza jest więc to, by dobrać meble i sprzęty do wzrostu naszego szkraba. Na przestrzeń patrzymy zazwyczaj ze swojej perspektywy, tymczasem warto usiąść koło dziecka i zobaczyć, jak ono widzi otaczającą go rzeczywistość.
– Krzesełka, taborety, stolik czy szafki muszą odpowiadać wzrostowi szkraba, a półki na książki i zabawki powinny być zamontowane na ścianie tak nisko, by bez naszej pomocy czy wchodzenia na krzesło, dziecko dosięgło do tego, czego akurat potrzebuje. Chodzi nie tylko o to, by uczyło się samodzielności i niezależności, ale również o to, by jego rozwój przebiegał płynnie i bez zakłóceń. Metoda Montessori zakłada, że dziecko samo decyduje, co chce w danym momencie robić, a naszym zadaniem jest to, by zagwarantować mu dostęp do wszystkich możliwości.
– W zasięgu wzroku szkraba niech będą także ścienne dekoracje, jeśli zdecydujemy się na nie. Mogą to być minimalistyczne plakaty, a także oprawione rysunki naszej pociechy. To dobry sposób, by obudzić w maluchu pewność siebie i zachęcić go do twórczych działań.
– Na wyciągnięcie ręki powinno się znaleźć także łóżeczko. Na jaki mebel warto się zdecydować? Bez względu na to, czy chodzi o pokój przedszkolaka, ucznia, czy pokój rocznego dziecka, Montessori zalecała łóżka bezpośrednio na podłodze, dzięki czemu szkrab w każdym wieku ma do niego dostęp. Miejsce do spania może przypominać domek lub indiański namiot tipi.
Zabawki Montessori: pokój dziecka, który sprzyja rozwojowi
Przejdźmy teraz do zabawek. Co mówiła Montessori? Pokój dziecka powinien być mądrze urządzony. Nie chodzi bowiem o ilość zabawek, ale o ich jakość i wpływ na rozwój naszej pociechy. Powinny rozbudzać kreatywność i zachęcać do ciekawego spędzania czasu. Bardzo istotne jest to, by rozwijać pasje i zainteresowania naszej latorośli, dlatego nie kupujmy zabawki tylko dlatego, że jest teraz na topie. Wybierajmy takie rzeczy, z których naprawdę się ucieszy. Każdy maluch jest inny i chodzi o to, by pielęgnować jego indywidualność także poprzez codzienne zabawy.
Zwracajmy również uwagę na to, by w miarę możliwości sięgać po naturalne materiały wyprodukowane w duchu eko i fair trade. Im mniej plastiku w życiu dziecka, tym lepiej. Choć w czasach Montessori takiego rozwiązania nie było, ciekawą opcją jest pomalowanie fragmentu ściany farbą tablicową, by maluch mógł pisać i rysować, gdy tylko będzie chciał.
Porządek na pierwszym planie: styl Montessori wyklucza bałagan!
Nie ma znaczenia, czy urządzamy pokój ucznia, czy pokój rocznego dziecka – Montessori podkreślała, że utrzymanie porządku to podstawa, dlatego na zakończenie skupmy się na tym aspekcie. Mogłoby się wydawać, że tylko dziecko, które już podrosło, można nauczyć odkładania rzeczy na swoje miejsce. Tymczasem nawet całkiem mały szkrab podoła temu zadaniu, jeśli tylko półki, szafki i schowki znajdą się na wyciągnięcie jego ręki. Zamiast ciężkiej, drewnianej skrzyni do przechowywania zabawek lepiej postawić na tekturowe pudełka, które szkrab może samodzielnie otworzyć lub przesunąć.
Metoda Montessori zrewolucjonizowała sposób wychowania i edukacji dziecka. Pokazała, że maluch może robić wiele rzeczy samodzielnie, samodzielnie też decydując o swoim rozwoju. Stwórzmy więc naszemu szkrabowi, na podstawie zebranych tutaj wskazówek, idealną przestrzeń do zabawy i nauki, i patrzmy, jak pięknie się rozwija!
Artykuł napisała Anna Broda – Turczańska