Na pytanie, jaki trend dekoracyjny cieszy się największą popularnością od kilku już sezonów, odpowiedzią z pewnością będzie monstera. Obraz, plakat, fototapeta lub egzotycznie prezentująca się roślina doniczkowa to niekwestionowany must have. Inspiracja goni inspirację. W sklepach i na stronach internetowych znajdziemy tysiące propozycji, jak wykorzystać ten motyw w naszym mieszkaniu. Nie powinniśmy jednak podejmować decyzji pochopnie. Dlaczego?
Mogłoby się wydawać, że każda dekoracja, ozdobiona zielonymi, ażurowymi liśćmi, będzie hitem. Powinniśmy jednak pamiętać, że wybrany akcent musi pasować i do metrażu, jaki posiadamy, i do stylistyki, jaka panuje w naszym mieszkaniu. By cieszyć się naprawdę piękną aranżacją, każdy z elementów, jaki wprowadzimy do wystroju, musi do siebie pasować i tworzyć harmonijną całość. Właśnie dlatego tak ważne jest, by nie sięgać po pierwsze lepsze rozwiązanie, które jest właśnie na topie. O dobrym smaku decyduje nasza umiejętność dopasowania obowiązujących trendów do warunków, jakimi dysponujemy. Spośród tysiąca inspiracji wybraliśmy pięć pomysłów dekoracyjnych, w których główną rolę będzie odgrywać właśnie monstera. Obraz, plakat w antyramie, a może oryginalna fototapeta? Sprawdź, która opcja jest stworzona specjalnie dla Ciebie!
1. Naklejka w egzotycznym stylu
Gdzie rośnie monstera? Kwiat ten lubi wilgoć i wysoką temperaturę, dlatego jego naturalnym środowiskiem są między innymi lasy równikowe. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zakwitł także w naszym przedpokoju, odmieniając całkowicie jego oblicze. W związku z tym, że rzadko kiedy dysponujemy przestronnym metrażem w tej części mieszkania, zamiast rozłożystej rośliny w doniczce, która będzie nas zaczepiać swoimi pnączami, postawmy na praktyczną naklejkę na szafę.
Ozdabiając front modnym akcentem, sprawimy, że nie tylko wieloletni sprzęt nabierze charakteru, ale także niewyróżniający się wystrój zamieni się w spektakularną aranżację. Pamiętajmy, że przedpokój jest wizytówką naszego mieszkania. Im lepiej wygląda, tym więcej na tym zyskujemy. Jeśli postawiliśmy na nowoczesny minimalizm, w naszym wnętrzu może się pojawić stonowana monstera. Kwiat w formie czarno-białego wzoru okaże się strzałem w dziesiątkę.
2. Fototapeta dla miłośników eko
Tropikalne rośliny o bujnych liściach mogą kojarzyć się ze stylem eko. Jeśli dbamy o środowisko, wybieramy produkty, które są ekologiczne i nie zawierają toksycznych substancji, na ścianie w naszej kuchni czy jadalni powinna się pojawić monstera. Fototapeta z wszelkimi niezbędnymi atestami, przedstawiająca lekki, graficzny deseń, sprawi, że nasze wnętrze nabierze świeżości.
Znakomitym uzupełnieniem takiej aranżacji staną się drewniane meble. Wykażmy się jednak kreatywnością i stwórzmy praktyczne szafki ze skrzynek transportowych, a stojak na kieliszki z płyty paździerzowej, do której przykręcimy metalowe uchwyty. Taki wystrój będzie modny dzisiaj, za miesiąc i za kilka lat. Bycie eko jest zawsze na topie, a wyrazisty wzór monstery podkreśli dodatkowo naszą miłość do przyrody.
3. Szczerozłota ozdoba w ramie
Czy egzotyczna roślina może wyglądać jak milion dolarów? Tak, jeśli w naszym salonie pojawi się złota monstera. Plakat utrzymany na pograniczu minimalizmu i glamour to znakomity punkt wyjścia do stworzenia spektakularnej aranżacji. Taka ozdoba z pewnością będzie się rzucać w oczy, jednak nie zdominuje wystroju. Dlatego możemy sobie pozwolić, by wprowadzić do pokoju także inne akcenty dekoracyjne.
Ograniczoną do bieli kolorystykę ożywią soczyście zielone rośliny, palmy i paprotki, a designerski mebel uzupełni przestrzeń, nadając jej charakteru. Błyszczące dodatki, zarówno te w kolorze żółtego, jak i różowego złota, sprawiają, że każde wnętrze nabiera elegancji, stylu i wdzięku. Plakat z kolei to jeden z najprostszych i najszybszych pomysłów, by odmienić przestrzeń, dlatego jest znakomitym rozwiązaniem.
4. Monstera w różowej odsłonie
Co mają ze sobą wspólnego róż i monstera? Fototapeta o takim deseniu to ciekawy pomysł na nietypowe wykorzystanie modnego akcentu dekoracyjnego. Jeśli lubimy przytulne, dziewczęce wnętrza, kochamy połączenie bieli i pastelowych odcieni, to nie oznacza, że nie możemy sięgnąć po ozdobę z tropikalną rośliną. Zamiast klasycznego przedstawienia w soczyście zielonym kolorze wybierzmy fototapetę w tonacji pudrowego różu, na której znajdzie się nie tylko monstera, ale także efektowne hibiskusy oraz liście palm i paproci.
W tworzeniu aranżacji ważne jest to, byśmy nie podążali bezrefleksyjnie za obowiązującymi trendami, lecz wybierali z nich to, co najbardziej nam się podoba. Wnętrze nie zawsze musi być modne, ale zawsze musi się nam podobać.
5. Monstera + plakat typograficzny
A gdybyśmy tak połączyli dwa najmodniejsze trendy ostatnich miesięcy w jednej dekoracji? Doskonałym pomysłem jest plakat typograficzny, na którym poza napisem znajduje się także egzotyczna monstera. Poster tego typu będzie się zachwycająco prezentował zarówno w nowoczesnym wystroju, jak i w stylu retro. Jeśli sięgniemy po efektowną, ale minimalistyczną grafikę, otworzy ona przed nami nieskończenie wiele aranżacyjnych możliwości. Neutralna stylistycznie dekoracja nabierze cech tej estetyki, która zagościła w naszym pokoju. Zaletą takiej ozdoby jest także to, że możemy ją umieścić w eleganckim salonie, w sypialni dziecka, a nawet w pokoju nastolatki. Na co warto zwrócić uwagę, gdy decydujemy się na taki plakat? Pamiętajmy, że trendy przychodzą i odchodzą. Jeśli więc chcemy, by taki modny dodatek prezentował się świetnie także za kilka miesięcy, dopasujmy go do naszego wnętrza, by stworzył z nim spójną całość.
W jakim wydaniu najlepiej prezentuje się tak modna obecnie monstera? Plakat zagwarantuje nam szybką zmianę wystroju, tapeta pozwoli uzyskać spektakularny efekt, a naklejka odświeży wygląd kilkuletniej szafy. Każda z tych opcji będzie się prezentować olśniewająco. O naszym wyborze powinny zdecydować przede wszystkim względy praktyczne: styl jaki panuje w pokoju, ilość czasu, jaką możemy poświęcić na metamorfozę, a także wnętrze, które chcemy udekorować. Sprawmy, by monstera wrosła w naszą aranżację i została z nami na dłużej niż jeden sezon.
Artykuł przygotowała Anna Broda-Turczańska