Kiedy nadchodzi grudzień, większość z nas przestawia się na tryb przedświąteczny. Oznacza to tyle, że zaczynamy intensywnie myśleć o prezentach, kto będzie siedział z nami przy stole wigilijnym, kto w tym roku nie da rady przyjechać. Ile będzie trzeba kupić karpi, kto co przygotuję, jak podzielić się obowiązkami. Jednym słowem gorączka przedświąteczna zaczyna się bardzo wcześnie, spędzając sen z powiek nie jednej osobie. Pamiętajmy jednak również, że jest to też bardzo radosny czas oczekiwań i cudownej atmosfery w gronie rodziny i przyjaciół.
Nie potrafię wyobrazić sobie domu, który nie zostałby wystrojony na święta. Dla mnie to jakby zapomnieć o prezentach. Niby nie chodzi o upominki ale jakoś tak dziwnie bez nich;) Wiecie co mam namyśli, prawda?
To co z tymi świątecznymi ozdobami?
Pamiętam bardzo dobrze mój dom z czasów dzieciństwa. Było bardzo kolorowo, ciepło i radośnie. Choinka mieniła się kolorowymi światełkami, a bombki wszystkimi kształtami. Mieliśmy misie, lalki, domki, stateczki, piratów, bałwanki, gwiazdorki i obowiązkowo, ukochaną bombkę mojej mamy- w kształcie skrzypiec. Na czubku tradycyjnie gwiazda. W koło kominka było pełno domków, w których paliły się małe świeczki. Na schodach była zawieszona girlanda z czerwonymi wstążkami. Wierze, że Wasze domy z czasów dzieciństwa też były takie 🙂 Jednak dekorację tego typu w tym roku odchodzą do lamusa. Mam dobra wiadomość dla wszystkich miłośników stylu skandynawskiego! Otóż w tym roku będą królować ozdoby w tym stylu. Ma być jak najbardziej naturalnie i biało. Jest to pewnie zasługa tego, że z roku na roku temperatura w grudniu jest coraz wyższa i nie możemy już liczyć na śnieg. Cóż mówi się trudno. Nie jest to powód, by się smucić. Oj nie! Nawet jeśli niektórzy z Was mogą stwierdzić, że styl skandynawski jest zimny i smutny, to widocznie zapominacie moi drodzy o tym, że w stylu skandynawskim dopełnieniem każdego pomieszczenia są liczne świece i światełka. Zapalcie je i zobaczcie jak będzie cudownie 🙂
Niech Magia świąt będzie z Wami.
