Ładnerzeczy.com, czyli jak kupować design przez Internet?

Kupowanie przedmiotów i materiałów dekoracyjnych przez Internet bywa niełatwe. Brak możliwości obejrzenia kupowanego produktu ze wszystkich stron, sprawdzenia jego koloru w różnych rodzajach oświetlenia czy nawet zwykłego dotknięcia go i wzięcia do ręki w celu oszacowania, jak będzie się komponował z resztą aranżacji jest poważnym utrudnieniem.

Wszystkie te ograniczenia mogą się wydawać odstraszające, ale znacząco bledną w zestawieniu z bogactwem oferty sklepów internetowych – zarówno tych, które sprzedają nowe przedmioty, jak i antykwariatów czy internetowych aukcji, na których można upolować rzeczy używane. Nawet najlepszy pchli targ nie ma szans! Naprawdę warto więc spróbować. Dla tych, którzy jeszcze się wahają, przedstawiamy nasze wskazówki odnośnie tego, jak poruszać się w tym gąszczu, aby nie dać się naciąć i nie przeżyć bolesnego rozczarowania po rozpakowaniu przesyłki. Może kupicie jakiś późny prezent dla swojej walentynki?

Czytanie ze zrozumieniem

…przydaje się nie tylko na maturze z polskiego. Czytanie opisu produktu jest odpowiednikiem jego solidnych oględzin w sklepie stacjonarnym: płacisz za to, co było w opisie, a zatem jeśli jakaś cecha produktu się z nim nie zgadza, może się to stać podstawą reklamacji. Zwracaj uwagę szczególnie na zwroty w rodzaju “sprzedawca zastrzega, że produkt może wyglądać inaczej niż na zdjęciu” – to może znaczyć niemal wszystko, a po co tracić czas i pieniądze na odsyłanie sprzedawcy produktu, który np. jest w innym kolorze, niż tego oczekiwałeś?

A skoro przy oddawaniu jesteśmy: KONIECZNIE (to wymagało wielkich liter, naprawdę!) przeczytaj, co sprzedawca napisał o warunkach zwrotu zakupionego towaru. Chyba nie chcesz zostać z czymś, co jednak Ci się nie podoba, za to bez pieniędzy?

Poznajmy się bliżej!

Na pierwszy rzut oka poszczególne sklepy internetowe różnią się od siebie tylko nazwą, rozmiarem oferty i szatą graficzną. Niestety, zgodnie z banalnym cytatem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Najważniejsze, czyli kontakt na linii klient-sprzedawca, tempo obsługi, staranność opakowania wysyłanych produktów oraz warunki zwrotu i reklamacji. Zanim więc zdecydujesz się na sklep, poczytaj (na przykład w serwisie Opineo), co piszą o nim osoby, które już w nim kupowały. Czasem warto dorzucić kilka (lub nawet więcej) złotych, ale za to mieć pewność, że towar przyjdzie na czas i w jednym kawałku.

Greed is good

Mniej i bardziej sprytne sztuczki pozwalające na uzyskanie najbardziej korzystnej ceny w sklepie internetowym to temat na osobną notkę, dlatego ograniczymy się do tych najbardziej przydatnych i możliwych do zastosowania w każdym sklepie. Oto one.

Po pierwsze więc: nigdy, NIGDY nie kupuj towaru w pierwszym lepszym sklepie. Porównaj ceny w przynajmniej kilku (łącznie z serwisami aukcyjnymi). Dla ułatwienia możesz to zrobić w serwisach takich jak Skąpiec czy Ceneo.

Po drugie: pamiętaj, że sklepy zrobią wszystko (a w każdym razie wiele), żebyś kupił dany produkt u nich, a nie gdzie indziej. Dlatego jeśli np. planujesz kupić kilka rzeczy w sklepie X, ale jedna z nich jest dostępna w znacznie lepszej cenie w sklepie Y, możesz napisać do sklepu X z informacją o tym i zapytaniem, czy mógłbyś otrzymać rabat (albo wyrównanie ceny do konkurencyjnej) na produkt. Zapewniamy, że mało który sklep się na to nie zgodzi.

Po trzecie: ostateczna kwota, jaką zapłacisz za produkt, to nie ta, którą widzisz pod jego zdjęciem. Zawsze doliczyć należy koszt przesyłki, a ten może być wysoki, zwłaszcza w przypadku dużych i ciężkich produktów takich jak meble. Ponadto niektóre sieci, dla których wersja internetowa jest zaledwie uzupełnieniem głównej działalności, jaką jest sprzedaż stacjonarna, specjalnie windują ceny wysyłki, aby skłonić ludzi do udania się do “prawdziwego” sklepu. Nie daj się na to złapać!

Zmień kąt widzenia

I to dosłownie. Szczególnie dotyczy to użytkowników laptopów. Pozwól, że przytoczymy anegdotę. Jedna z naszych koleżanek pisała kiedyś tekst o kolorze białym. Przeglądając internetowe materiały wpadała w coraz większą frustrację, bo w tekstach o bieli wszystkie barwnie (sic!) opisane odcienie tego koloru wyglądały tak samo: jak zwykły neutralny biały. Wszystko stało się jasne, gdy na chwilę wstała od komputera i spojrzała na monitor z innego miejsca: okazało się, że to zły kąt nachylenia monitora uniemożliwiał jej zobaczenie zróżnicowanych odcieni! Łatwo unikniesz podobnej wpadki, jeżeli przed zakupem upewnisz się, że oglądasz zdjęcie produktu pod takim kątem, który umożliwia zobaczenie właściwych jego kolorów.

Zmiana kąta widzenia oznacza też coś innego: możesz poszukać tego samego przedmiotu u innych sprzedawców, dysponujących innymi zdjęciami, dzięki czemu zyskasz dokładniejszy jego ogląd. Albo – czego bardzo nie lubią właściciele sklepów, ale co jest korzystne dla nas, kupujących! – udaj się do sklepu stacjonarnego, dokładnie obejrzyj rzecz, po czym kup ją przez Internet po znacznie niższej cenie.

To tyle – życzymy Wam udanego polowania na internetowe okazje! A czy Wy macie jakieś triki odnośnie kupowania w Internecie, którymi moglibyście się z nami podzielić? Czekamy na wasze rady!

myloview.pl
myloview.pl
1 Comment
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

  • Reply
    zimex Scapa
    24 marca, 2015 at 13:17

    Można tylko trzeba mieć wyobrażenie

  • +48 796 888 777
    (pon. - pt. 10:00 - 17:00)
    Zapisz się na newsletter
    i odbierz kod rabatowy 5%